W piątek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał precedensowy wyrok w sprawie preferencyjnego rozliczenia dla osób samotnie wychowujących dzieci. Wynika z niego jasno, że obowiązujące od 2022 r. przepisy nie dają podstaw do pozbawiania ulgi rodziców, którzy po rozwodzie zgodnie, ale osobno zajmują się pociechami. I wbrew tezie forsowanej przez fiskusa od 2022 r. opieka naprzemienna nie przekreśla całkowicie korzystnego rozliczenia u rozwodników.
Podatkową ścieżkę w boju o prawo do preferencji przetarł w NSA rozwiedziony ojciec – informatyk. A zaczął od interpretacji. We wniosku wyjaśnił, że pracuje w branży IT, a jego roczne dochody mieszczą się już w drugim progu podatkowym. Ma małoletniego syna z małżeństwa, które skończyło się rozwodem w grudniu 2021 r. Na mocy wyroku rozwodowego władza rodzicielska powierzona została obojgu rodzicom, z określeniem miejsca zamieszkania przy matce.
Mężczyzna tłumaczył, że ma zasądzone alimenty, ale sąd nie orzekał o jego kontaktach z dzieckiem. Byli małżonkowie sami dogadali się w tej kwestii. Opieka nad synem jest realizowana w oparciu o przedstawione sądowi porozumienie wychowawcze i odbywa się w cyklach dwutygodniowych. Podatnik tłumaczył, że z żoną nie mieszka od listopada 2021 r. Każdy z rodziców sprawuje opiekę nad synem odrębnie, w swoim miejscu zamieszkania, bez udziału drugiego.
Mężczyzna był przekonany, że w PIT za rok 2022 (jak i kolejne lata) może wybrać sposób rozliczenia przewidziany dla osób samotnie wychowujących dzieci, jeśli zrobi to pierwszy, względnie jego była żona z tej opcji w ogóle nie skorzysta. Podkreślił przy tym, że nie pobiera świadczenia 500+ (obecnie 800+), z którego korzysta tylko matka dziecka. A z wniosku wynikało także, że spełnia inne warunki przewidziane dla ulgi.
W odpowiedzi usłyszał jednak kategoryczną odmowę. Fiskus sięgnął po forsowaną od lat narrację, że „samotne wychowywanie” dziecka odbywa się tylko bez faktycznego udziału drugiego rodzica. A skoro zarówno sam podatnik, jak i jego była żona uczestniczą w wychowaniu syna, to żadnego z nich nie można uznać za osobę samotnie wychowującą dzieci w rozumieniu ustawy o PIT. Dodatkowym argumentem dla fiskusa były zmiany wprowadzone od 2022 r., zwłaszcza nowy art. 6 ust. 4f.
Zgodnie z nim preferencja nie ma zastosowania do osoby, która wychowuje wspólnie z drugim rodzicem albo opiekunem prawnym co najmniej jedno dziecko, w tym również pod opieką naprzemienną, w związku z którą obydwojgu rodzicom zostało ustalone świadczenie wychowawcze (obecnie 800+). W ocenie fiskusa o wyłączeniu z preferencji przesądza każda forma opieki naprzemiennej – sformalizowana czy nie – i potencjalne prawo do świadczenia wychowawczego, a nie tylko jego faktyczne pobieranie.
NSA nie dopatrzył się powodów, żeby po 2022 r. odstąpić od swojego wcześniejszego rozumienia pojęcia samotnego rodzica. I jak tłumaczył sędzia sprawozdawca Artur Kot, również obecnie osobą samotnie wychowującą dziecko może być każdy z rodziców, który sprawuje nad nim opiekę osobno, w innym czasie i miejscu.
NSA zauważył, że sporna regulacja wywołuje szereg wątpliwości, a do tego trudno dociec, czym ustawodawca kierował się przy jej zmianie w 2022 r. Nie mówi też wprost, któremu z samotnych rodziców przysługuje ulga. Wykładnia fiskusa otwiera zaś pole do konfliktów między rodzicami.
Co do wyłączenia z art. 6 ust. 4f ustawy o PIT, to zdaniem NSA ma ono zastosowanie w przypadku spełnienia obu warunków, tj. opieki naprzemiennej i faktycznego pobierania świadczenia 800+. I jeżeli ma ono ograniczać prawo do ulgi, to w stosunku do osoby, która pobiera 800+. A w rozpatrywanej sprawie wnioskodawca go nie dostaje. Wyrok jest prawomocny, ze zdaniem odrębnym.
Sygnatura akt: II FSK 182/24